Wiadomość
Dziennik Polski: Niż demograficzny już nie jest im straszny. A szkoła pięknieje... - GMINA BORZĘCIN. Sprawdziliśmy, jak od roku radzi sobie szkoła w Łękach, którą prowadzą rodzice Drukuj
dziecilekiSpór o szkołę w Nieszkowicach Wielkich wywołał gorącą dyskusję na temat niżu demograficznego i sensu utrzymywania niewielkich placówek. W poszukiwaniu "złotego środka" udaliśmy się do miejscowości Łęki w gminie Borzęcin, gdzie od roku działa szkoła prowadzona przez rodziców. Zmiany widać już na pierwszy rzut oka. Placówkę pierwszy raz odwiedziliśmy w grudniu 2010 roku. Wówczas zaalarmowano nas, że z sufitu na głowy uczniów leje się woda. Przy okazji interwencji w gminie zapewniano o pomyślnej przyszłości placówki. Kilka miesięcy później ogłoszono... zamiar jej likwidacji. Dlatego wraz z mieszkańcami wsi walczyliśmy o uratowanie obiektu. Ostatecznie, po ciężkich negocjacjach wypracowano kompromis. Podstawówkę uratowano. Postawiono jednak warunek. Od 1 września 2012 roku szkołę musiało przejąć stowarzyszenie założone przez rodziców.
- W momencie rozpoczęcia roku szkolnego byliśmy już spokojni. Najważniejsze rzeczy działy się przed przejęciem. Nie mieliśmy wiedzy na ten temat, nie wiedzieliśmy, ile kosztuje utrzymanie szkoły, bazowaliśmy na zasłyszanych informacjach - opowiada Piotr Gibała, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły w Łękach.
W porównaniu do lat poprzednich dziś budynek prezentuje się imponująco. Szare i obskurne mury zastąpiła nowa kolorowa elewacja. Na głowy dzieci też już nic nie kapie.
- Remont jest wynikiem porozumienia z wójtem i radą. Ogólnie współpraca z gminą układa się bardzo dobrze. Traktują nas jak partnerów. Każdą sprawę można załatwić, dlatego spokojnie patrzymy w przyszłość - przekonuje Piotr Gibała.
Kolejne, co rzuca się w oczy, to kolorowy i nowoczesny plac zabaw wybudowany za pieniądze z funduszu sołeckiego i środków unijnych pozyskanych w ramach tzw. małych projektów.
- Plac jest najfajniejszy. Cieszymy się z nauki w Łękach - nie kryją radości Oliwia Podgórska i Weronika Książek z V klasy.
A to wszystko dla 51 dzieci. Warto podkreślić, że nauczanie jest bezpłatne. Dla chętnych przedszkolaków są też darmowe lekcje angielskiego.
- Naszym kluczowym projektem było poszerzenie oddziału przedszkolnego o trzy- i czterolatków. Niż się pogłębia. Odejdą najliczniejsze klasy, liczące po 8-10 osób. W ich miejsce przyjdzie 3-4 dzieci. Spadek byłby znaczący, co oznacza mniejsze pieniądze na prowadzenie szkoły. Dzięki temu mamy załataną dziurę w budżecie - tłumaczy Piotr Gibała. Po zmianach praktycznie nie zmienił się stan kadry pedagogicznej. Na pełen etat uczy 5 nauczycieli, do tego dochodzą osoby o niepełnym zatrudnieniu.
- Szkoła funkcjonuje dzięki subwencji oświatowej przekazywanej przez gminę proporcjonalnie do liczby dzieci. Te środki spokojnie wystarczają na pensje dla nauczycieli i zostaje jeszcze na inwestycje - mówią rodzice.
Przy drzwiach czuwa piesek - można rzec - symbol odrodzonej szkoły. Młodsi czworonoga nazywają Tygryskiem, starsi Ozilem.
- Pojawił się przed rokiem. Zaczęliśmy go dokarmiać i tak już został - słyszymy. Wewnątrz zauważamy następne zmiany na lepsze.
- Wymieniliśmy wszystkie podłogi i tablice w klasach, sala komputerowa została doposażona o cztery nowe laptopy, założyliśmy alarm i monitoring, poprawiliśmy elektrykę, teraz mamy piękne lampy i bezpieczne gniazdka. Łazienki w oddziale przedszkolnym zostały dostosowane do potrzeb małych dzieci. Nie sposób wymienić wszystkich inwestycji - wyliczają członkowie stowarzyszenia.
W gabinecie dyrektorskim też zaszła zmiana. Poprzednią szefową, która nie chciała z nami rozmawiać o cieknącym suficie, zastąpiła nauczycielka matematyki.
- Uczę tutaj od 18 lat. Obowiązków mam zdecydowanie więcej, ale trzeba podołać. W niewielkich klasach jest inny komfort pracy, łatwiej dotrzeć do każdego ucznia, poświęcić mu więcej czasu. Dzięki temu słabsze dzieci szybciej nadrabiają zaległości - przekonuje Jolanta Rogóż, nowa dyrektorka.
Dziś w Łękach patrzą z optymizmem w przyszłość i polecają rodzicom z innych miejscowości zakładanie stowarzyszeń.
- Warto było włożyć tyle trudu. Mamy szkołę na miejscu, wszystko jest prostsze - kończy Piotr Gibała.
- Aż żal za rok opuścić szkołę - wzdychają Jakub Gzyl i Karina Franczak z VI klasy.

Łęki powyżej średniej Według danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie średni wynik punktowy sprawdzianu sześcioklasistów w szkołach podstawowych powiatu brzeskiego wyniósł 23,4 punktu na 40 możliwych. Poniżej rezultaty placówek działających w gminie Borzęcin:

* Szkoła podstawowa w Przyborowie - średni wynik: 28 punktów na 40 możliwych. Liczba uczniów: 18.
* Szkoła podstawowa w Borzęcinie Dolnym - średni wynik: 27,46/40. Liczba uczniów: 13.
* Szkoła Podstawowa w Łękach - średni wynik: 24/40. Liczba uczniów: 5.
* Szkoła Podstawowa w Borzęcinie Górnym - średni wynik: 22,08/40. Liczba uczniów: 40.
* Szkoła Podstawowa w Bielczy - średni wynik: 16/40. Liczba uczniów: 18.

Łukasz Jaje
Share/Save/Bookmark
 

Zgodnie z Art.173 ust.4, pkt.3 informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym portalu, dostosowania ich do indywidualnych potrzeb każdego użytkownika, jak również dla celów statystycznych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszych serwisów internetowych, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies.
polityka cookies.

Akceptuje cookies na tej stronie.

EU Cookie Directive Module Information