W Polsce jest ponad 6 tys. osób, które ukończyły 100 lat. Do tego zacnego grona osób dołączyła Anna Szafraniec z Borzęcina Dolnego. Z tej to właśnie okazji specjalną, urodzinową imprezę przygotowała najbliższa rodzina Jubilatki. Licznie przybyli goście życzyli Stulatce dobrego zdrowia na kolejne lata życia. Swoje listy gratulacyjne przesłali również Prezes Rady Ministrów Donald Tusk i Wojewoda Małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Życzenia przekazali także przedstawiciele samorządu gminy Borzęcin: wójt Paweł Kułak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Danuta Tomala oraz sołtys wsi Borzęcin Dolny Beata Małek.
Anna Szafraniec z domu Małek urodziła się 9 października 1924 r. w Borzęcinie. W rozmowie telefonicznej z pracownikami GOK pani Anna opowiadała o swoim życiu. – Ukończyłam siedem klas w Borzęcinie, gdzie ówczesnym proboszczem był ks. Budzik. W wieku 16 lat uciekłam przed zesłaniem na przymusowe roboty do Lubzina koło Dębicy. Pracowałam we dworze plewiąc warzywa. Tam też uczęszczałam na naukę szycia do krawca, który nauczył mnie fachu – przyznaje Pani Anna. Ze szczegółami opowiada historie z tamtych czasów, wspomina ludzi i wydarzenia, sprzed ponad 80 lat. Przytacza zabawne sytuacje i rozmowy pomiędzy osobami. Słowem, jakby to było wczoraj.
Jak wspomina, po powrocie do Borzęcina chodziła na naukę szycia do słynnego na tamte czasy krawca o nazwisku Szumski, który mieszkał na „Starej Wsi”. Specjalizowała się w krawiectwie męskim szyjąc garnitury, nawet za granicę. Wyszła za mąż i miała ośmioro dzieci: trzy córki oraz pięciu synów. W rozmowie wspomina momenty i chwile z mężem, który zmarł prawie 30 lat temu.
Dziś Jubilatka ma dwadzieścia sześć wnucząt i trzydzieści pięć prawnucząt. Na pytanie o przepis na długowieczność wprost nie odpowiada, choć twierdzi, że chyba nie ma takiej metody. Przyznała, że teraz dużo się modli i żyje bezstresowo. Z radością wspomina o rodzinie, z którą jest w bliskim kontakcie. Czuje też jej wsparcie i opiekę.
Warto podkreślić, że pomimo upływu lat Jubilatka cieszy się doskonałą pamięcią, świeżością umysłu i chęcią do życia, mimo różnych drobnych niedogodności fizycznych. Dopisuje jej także poczucie humoru. – Nie tak prędko stąd odejdę. Zapraszam na kawę, mam o czym opowiadać – przyznaje z optymizmem.
Jubilatce życzymy przysłowiowych 200 lat i nieustającej energii na dalsze lata życia!
(mp, pio)
|